Też kiedyś tak myślałem, że nikt nic nie zrobi z samym dowodem, ale niestety można się nieźle zdziwić. Wystarczy, że ktoś spróbuje wypożyczyć sprzęt, wziąć chwilówkę albo nawet próbować się podszyć pod Ciebie w inny sposób. Systemy nie są jeszcze na tyle szczelne, żeby takie przypadki wychwytywać od razu. Ja bym nie ryzykował. Zastrzeżenie dokumentu nic nie kosztuje i zajmuje dosłownie chwilę, a daje spokój. Można to zrobić tutaj: [
zastrzegam.pl] – działa to przez banki i inne instytucje, więc informacja się rozchodzi. Nawet jeśli potem znajdziesz dowód, to lepiej go mieć zastrzeżonego i wyrobić nowy, niż się martwić przez kilka miesięcy.