postanowienie prawomocne spłaty długu 210tys zł

proszę o pomoc jak mogę ściągnąć od dłużnika pieniądze ,który sprzedał dom trzy miesiące temu,wprowadził się do matki,nie pracuje nigdzie,samochody ma zarejestrowane na żonę a pieniądze ze sprzedaży domu szybko zniknęły z konta ,gdyż komornik się spóźnił a teraz rozkłada ręce i nic w tej sprawie nie robi!
czy jest jakaś firma windykacyjna sprawdzona ,jestem z Łodzi która rzetelnie by się zajęła ta sprawą?Czy jest możliwości sprzedania takiej wierzytelności-sprawa jest świeża ok 5 miesięcy postanowienie prawomocne;Proszę o pomoc;pozdr

proszę o jakąś radę ,czy ktoś z was miał podobne sprawy i udało się komuś odzyskać podobne pieniądze;piszcie każda wskazówka jest dobra!

Trochę za mało informacji Pani podała, bym mógł rzetelnie odpowiedzieć.
Na Pani miejscu spawdziłbym komu dłużnik sprzedał dom. Gdyby udowodniła Pani, że nabywca wiedział o sytuacji finansowej (długach) właściciela, to mogłaby Pani żądać orzeczenia bezskuteczności tej umowy wobec Pani.
W języku prawników to się nazywa "skarga pauliańska".
Jeśli nabywcą jest ktoś z rodziny Pani dłużnika, to zachodzi domniemanie, że osoba ta wiedziała o długach sprzedającego nieruchomość. Wtedy będzie trochę łatwiej.
Proponuję lekturę art. 527 kodeksu cywilnego lub kontakt z prawnikiem.

Może też Pani pomyśleć o złożeniu doniesienia o popełnieniu przestępstwa z art. 300 kodeksu karnego tj. udaremnienia zaspokojenia wierzyciela. Może kontakt z Policją zmobilizuje Pani dłużnika do zapłaty.

Pewnie nie będzie lekko, ale też sprawa nie jest beznadziejna.

Niestety, w praktyce dochodzenie zapłaty wierzytelności od dłużnika, który chce uniknąć spłaty (zwłaszcza dużej sumy) jest trudne, często jest to sytuacja beznadziejna. Z mojego własnego doświadczenia wynika, że zdecydowanie najbardziej opłaca się sporządzić i złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oszustwa (art. 286 par. 1 kodeksu karnego), jak również przestępstwa z art. 300 i 301 kodeksu karnego (w zależności od sytuacji, jaka miała miejsce). Do oceny tego, czy mamy do czynienia z oszustwem nie bez znaczenia jest podstawa powstania roszczenia, dotychczasowe relacje z dłużnikiem (biznesowe). W przypadku, gdy w toku postępowania prokurator uzna, że zachodzą przesłanki do postawienia dłużnikowi zarzutów (akt oskarżenia), możemy wnioskować o orzeczenie wobec dłużnika środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody. Obowiązek naprawienia szkody może mieć także charakter probacyjny (sąd skazuje dłużnika na kare pozbawiania wolności z warunkowym zawieszenia i zobowiązuje go np. w okresie próby do naprawienia szkody). Jeżeli dłużnik uchyla się od obowiązku, sąd może orzec wykonanie kary pozbawiania wolności. Oczywiście można też próbować skargi pauliańskiej (o czym była mowa także wcześniej), jednak nie zalecam samodzielnego wytaczania powództwa bez pomocy conajmniej doświadczonego prawnika lub adwokata / radcy. Wynika to z trudności dowodowych w toku procesu.

witam,
w zależności co jest podstawą wierzytelności
proszę rozważyć skorzystanie z bezpłatnego narzędzia
jakim jest Internetowa Giełda Długów - www.dlugi.info

wierzytelności można sprzedać i odzyskać choćby część należnych pieniędzy.
na portalu można na ten temat poczytać.
pozdrawiam i życzę powodzenia

Witam, sama miałam podobny problem ze ściągnięciem długu. Zrobiłam dwie rzeczy. zgłosiłam się z tym do firmy windykacyjnej, która działa na terenie mojego miasta (koło Warszawy). Stwierdziłam, że warto orientować się w tym w jaki sposób ta firma zajmuje się takimi sprawami i poszłam na jednodniowy kurs z windykacji. Wiele dowiedziałam się w jaki sposób odzyskać należne mi pieniądze i jak wygląda postępowanie administracyjne. Polecam bo dzięki temu miałam większy wpływ na skuteczne rozwiązanie sprawy bo wiedziałam jak i o czym rozmawiać z osobami prowadzącymi moją sprawę. Kurs zorganizował GoWork, wiem, że kursy mają też w Łodzi. To już można sprawdzić na ich stronie. Pozdrawiam.

Można by pokusić się o powództwa pauliańskie - dokonanie czynności z pokrzywdzeniem wierzyciela - uznanie czynności za bezkuteczną. Z tym,że wiąże się to z dużą opłatę. Jeśli nieruchomość była jedynym majątkiem dłużnika, warto próbować.

Witam.

Ma pani możliwość ubezskutecznienia tej tranzakcji poprzez własnie skargę pauliańską o ile od dnia tranzakcji nie mineło 5 lat.