Witam serdecznie
Mam problem z nieuczciwym lokatorem. 3 miesiące temu została mu wypowiedziana umowa wynajmu mieszkania. Trzeci miesiąc upływa właśnie teraz, a lokator zapadł się pod ziemię. Już kilka razy umawiał się na spotkanie, na które zresztą nie przychodził. Zalega z rachunkami i czynszem. Jak już jakimś cudem uda się nawiązać z nim kontakt, to jak zawsze wymyśla kolejne kłamstwa i chce się umawiać na kolejne spotkania, na które też nie przychodzi. W mieszkaniu też nigdy nie można go zastać. Od sąsiadów wiem, że wynosił jakieś meble, więc mogę przypuszczać, że przynajmniej rozpoczął wyprowadzkę.
Cóż jednak z tego skoro nie mogę wejść do mieszkania, a skontaktowanie się z nim graniczy z cudem.
Bardzo proszę o poradę co mogę w takiej sytuacji zrobić? Do czego mam prawo?
