bezradność ,dłużnik nadal z długiem i bezkarny

czy ktoś wie jakie podjąć dalsze kroki jak poniżej ;
dłużnik mieszkający w Niemczech zalega z długiem alimentacyjnym na kwotę ok 150 tys zł wyliczane przez komornika w Polsce.
Wyrok alimentacyjny nastąpił od września 2006 r.z zakończony 11 czerwca 2014 r.Przez okres tych wielu lat alimenty były płacone nieregularnie ,w różnych kwotach,były lata że nawet po pół roku nie było żadnych płatnośći.
Po raz 3 Prokuratura nie podjęła ścigania karnego dłużnika z art,209 kk,dla nich to fraszka bo jakoś płacił.
wykorzystałam wszystkie możliwe drogi urzędowe lecz bezskutecznie,począwszy od wyroku na zagranicę,wydanie europejskiego nakazu egzekucyjnego,przez kancelarię na drodze prywatnej w Niemczech(tej drogi nie polecam,dwa lata nie odpowiadano na moje listy faxy,e;maile)
Obecnie to jest tylko dług,do kogo i gdzie mam się zwrócić aby dłużnik ponióśł konsekwencje?
jak mam działać aby był depotowany za dług alimentacyjny albo któś wyznaczył mu termin spłaty długu?
dodam że prawnicy w bezpłatnych poradach nie wiedzą za wiele,albo czytają ustawy z komputera albo nie umieją nic doradzić,
dodam że dł€znik jest polakiem mieszkającym w Niemczech,Wyrok alim.został wydany w Polsce,co gorsze dł€żnik nie posiada w Polsce niczego ,nie jest nawet zameldowany.

Przeczytaj ten poradnik i będziesz wiedzieć co dalej robić Jak radzić sobie z dłużnikami?

Poradnik poradnikiem, ale spotkałem się z podobną sytuacją - komornik ścigał dłużnika do granic Niemiec, nawiązał współpracę z jakimś niemieckim komornikiem i kiedy wydawało się, że wszystko zakończy się happy endem to trop po dłużniku zaginął i ... odnalazł się we Francji. Egzekucja została umorzona, a pieniędzy jak nie było tak nie ma. Sprawa od założenia do zakończenia trwała 2 lata.

Dziękuję za podpowiedż co do postępowania w Trybie Konwencji Nowojorskiej,mam za sobą 9 lat o których mogłabym napisać książkę.MAM WIĘKSZE DOSWIADCZENIE I WIEDZĘ NIŻ
WIELU PRAWNIKÓW.
Dodam ze zaangażowałam także najwyższe Instancje państwowe,przepisy to tylko papier,reszta to fikcja ,bezradność prawa polskiego co do prawa niemieckiego.
Proszę naiwnych aby nie wierzyli co to mogą przepisy unijne....to czyste bzdury i ułuda.
pozdrawiam ,