Instytucja finansowa poprzez sprzedaż wierzytelności pozyskuje kapitał, pozbywając się jednocześnie ryzyka.
Z Danielem Majewskim, dyrektorem departamentu monitoringu i windykacji Dominet Banku, rozmawiał Jerzy Mosoń.
Czy banki będą w przyszłości chętnie sprzedawać długi z tytułu zaciągniętych kredytów?
Tak. Sprzedaż długów z tytułu zaciągniętych kredytów staje się w Polsce coraz bardziej popularną wśród banków metodą na szybkie odzyskanie części długu. To też dobry sposób na skrócenie procesu windykacyjnego i poprawę współczynnika wypłacalności.
Czy sprzedaż długu to kwestia jedynie pozbycia się problemu?
Na pewno nie. Sprzedaż długu nie służy wyłącznie chęci pozbycia się „kłopotliwych” wierzytelności. Obecna sytuacja rynkowa wymusza na bankach szukanie coraz bardziej efektywnych form zarządzania funduszami własnymi. Sprzedaż - nie tylko kredytów nieregularnych - pozwala uniknąć tworzenia rezerw lub rozwiązać rezerwy już utworzone. Bank poprzez taką transakcję pozyskuje zatem kapitał, pozbywając się jednocześnie ryzyka.
Od czego zależy cena wierzytelności?
Podejmując decyzję o sprzedaży, należy pamiętać o odpowiedniej selekcji kredytów. To od niej zależy cena sprzedaży. Im portfel jest gorszej jakości, im więcej bank już poczynił we własnym zakresie w celu odzyskania długu - począwszy od monitoringu telefonicznego aż do egzekucji komorniczej - tym cena będzie niższa. Dodatkowo, biorąc pod uwagę coraz większą w Europie Zachodniej popularność sekurytyzacji (rozumianej jako sprzedaż przeterminowanych wierzytelności), wydaje się, że i w Polsce tego typu transakcje staną się standardowym elementem procesu odzyskiwania długów w bankach.
Co może przynieść instytucji finansowej sekurytyzacja wierzytelności?
Dominet Bank jako pierwszy w Polsce zdecydował się na przeprowadzenie sekurytyzacji dotyczącej kredytów regularnych. W 2006 r. przeprowadziliśmy sekurytyzację kredytów samochodowych oraz gotówkowych. Łącznie w 2006 i 2007 r. sprzedane zostały kredyty na kwotę 600 mln zł. Przeprowadzona transakcja umożliwiła zwiększenie dynamiki rozwoju akcji kredytowej. Udało się także efektywniej zarządzać płynnością banku i zwiększyć efektywność wykorzystywania kapitału właścicielskiego.
Źródło: Gazeta Finansowa

|