Kryzys w bankowości, prawdopodobnie pogłębi różnice bogactwa występujące między windykatorami.
PKO BP sprzedał w ostatnich tygodniach długi Polaków warte łącznie ponad miliard złotych. Wierzytelności o wartości ok. 700 mln zł nabyła firma windykacyjna Ultimo. Kruk kupił pakiet wyceniany na 365 mln zł. To nie przypadek, że dwie największe firmy działające w branży windykacyjnej stały się właścicielami tak dużych pakietów. Mniejszych graczy prawdopodobnie nie byłoby stać na takie zakupy.
Rynek się rozkręca
Te dwie transakcje to tylko przykład ilustrujący - jak duży potencjał ma branża windykacyjna. Tymczasem na przedsiębiorców zajmujących się obrotem wierzytelnościami czekają kolejne transakcje. Pekao Bank Hipoteczny SA na swojej stronie internetowej zaprasza do rokowań zmierzających do sprzedaży wymagalnych wierzytelności banku. Z podobną propozycją do odwiedzających stronę banku wyszedł też Bank Ochrony Środowiska.
Duży może więcej
Choć wiadomo, że w najatrakcyjniejszych pakietach skupiających niespłacone wierzytelności powinny dominować długi powstałe wskutek zaciągnięcia kredytów na nieruchomości, to na zakup takich portfeli stać tylko nielicznych. Mniejszym graczom pozostają małe transakcje, a te nie pozwalają zarobić za dużo. Co więcej, polscy przedsiębiorcy - będący do niedawna żyłą złota branży windykacyjnej, radzą sobie coraz lepiej.
Mniej zleceń
Zdaniem Tomasza Zająca, zastępcy dyrektora ds. sprzedaży w Grupie Finansowej Premium, zleceń dla windykatorów jest coraz mniej. Według niego to skutek, m.in. poprawy kondycji i terminowości regulowania zobowiązań przez przedsiębiorstwa oraz wzrostu świadomości prawnej dłużników. Jak podkreśla - na rynku pozostali też jedynie silni i wyspecjalizowani gracze.
Kontynuacja czy?
Czy tendencja wzmacniania dużych podmiotów będzie kontynuowana? Jeśli tak, to branża windykacyjna skurczy się jeszcze bardziej. Możliwe nawet, że podobnie jak na rynku telefonii stacjonarnej, dojdzie do konsolidacji. Wówczas głównymi beneficjentami kłopotów zadłużonych Polaków będą dwaj, trzej gracze obsługujący fundusze sekurytyzacyjne, których zadaniem jest skupowanie wierzytelności.
By przeżyć
Aby uchronić się przed marginalizacją, niektórzy windykatorzy zmieniają profil działalności. Naturalnym kierunkiem jest faktoring. Tak postąpiła już GF Premium. O umocnienie się na rynku faktoringu stara się również Cash Flow, choć na przykładzie tej spółki widać również specjalizację w odniesieniu do konkretnej grupy odbiorców - MSP. Dość ciekawie prezentuje się też polityka Pragma Inkaso, która nie tylko oprócz windykacji oferuje faktoring, ale walczy już z powodzeniem na giełdzie alternatywnej NewConnect - po pierwszym półroczu 2008 r. firma zanotowała 216 proc. wzrost przychodów (21,3 mln zł) w porównaniu do analogicznego okresu 2008 r.
Autor:Jerzy Mosoń
Źródło: Gazeta Finansowa

|