Jak czytamy w "Parkiecie" należności te mogą stać się dla banków przyczyną obniżenia jakości ich portfela kredytowego. Spowodowane jest to wzrostem zadłużenia klientów indywidualnych z tytułu kart, które dochodzi po 10 mld zł. Tym samym zwięszyło się ono o 50% w ciągu jednego roku. Dodatkowo to tempo zaciąganych kredytów na kartach przekroczyło dynamikę przyrostu kredytów hipotecznych.
Zdaniem Wojciecha Kwaśniaka, doradcy prezesa NBP, a dawniej szefa nadzoru bankowego, "przy rosnących stopach procentowych część klientów może szukać pieniędzy na spłatę kolejnych rat kredytów mieszkaniowych właśnie na kartach kredytowych, ale to tylko odsuwanie problemu w czasie" - donosi "Parkiet".
Dane Komisji Nadzoru Finansowego pokazują, iż udział złych kredytów w należnościach z tytułu kart w skali całego sektora bankowego wyności 6,1% w końcu marca. Tym samym był o 0,1% mniejszu niż w końcu 2007 roku - podaje "Parkiet".
Źródło: Parkiet.com
|