Witam pare miesiecy temu bylam najemca mieszkania mialam umowe na czas nie okreslony .Lecz stracilam prace i nie mialam z czego placic i postanowilam sie wyprowadzic.Mialam nie zaplacone za jeden miesiac 1000zl . Najdziwniejsze jest to ze moja umowa o wynajem mieszkania zginela. Na spotkaniu z wlascicielem nakazano podpisac mi veksel i dodano jeszcze nastempne 1000 zlotych prosilam by poczekal jak tylko znajde prace wszystko zwroce .Na utrzymaniu mam 2 dzieci w tej chwili nie pracuje i jedyne moje srodki to alimeta w wysokosci 500 .. Wczoraj dostalam sms od wlasciciela ze idzie do komornika i ze bede miala syf przez pare dobrych lat. Ja chce mu zwrocic te pieniadze ale naprawde nie mam skad wziasc takiej sumy pieniedzy. I mam pytanie czy podpisany veksel ma jakas wartosc napisany na zwyklej kartce bez obecnosci notariusza i czy naprawde moge miec klopoty w zwiazku z tym. Ja chce go splacic ale naprawde narazie nie mam ani jednej wolniejszej zlotowki by to uczynic .
Podejrzewam, że w przypadku właściciela mieszkania, informacja o egzekucji komorniczej jest tylko formą nacisku werbalnego. Zazwyczaj takie sprawy udaje się rozwiązać polubownie. Gdyby jednak potrzebowała Pani skorzystania z porady prawnej, służę pomocą.
Pozdrawiam,
Grzegorz Mottl
Windygo
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-28 20:55 przez gigo.